I to już nie jest tak całkiem prawdą – kobiety lubią czasami być wybredne, jednak znacznie częściej wybredni są faceci. Szanowni Państwo, przeczytajmy opowiadanie pod tytułem „sandały męskie” –> męskie.
Aby namówić naszego mężczyznę do wyjścia do sklepu, potrzebna jest niesamowita doza dobrej woli i nieprzebrane pokłady cierpliwości. Przeciętny mężczyzna buty kupowałby dopiero wtedy, kiedy dotychczasowe się całkiem rozpadną. Bo to, że są podziurawione, przeciekają, a także, iż wyglądają jakby ktoś okrążył w nich trzy razy świat – nie znaczy, że nie można ich nosić. Ale załóżmy, że dałyśmy radę. Świat nie stanął w płomieniach, nie nastąpił jego koniec, a kontinuum czasoprzestrzenne istnieje w niezachwianej formie, a my zdążyłyśmy wykupić z aptek wszelkie dostępne środki na ukojenie nerwów.
Mając na myśli wygodę naszego mężczyzny i jego miłość do rozklapanych starych sandałów, wskazujemy mu do przymierzenia sandały ecco, które ogólnie lubiane są za swoją miękkość. Nasz mężczyzna twierdzi jednak, że są za bardzo wygodne. W myślach uciekamy daleko i podajemy znacznie elegantsze buty gino rossi. On nie odzywając się spogląda na podanego buta, po czym odmawia przymierzenia czegoś w brązowym kolorze, bo jego stare sandały były czarne. Rozglądamy się ostatkiem sił po regałach. Specjalnie żeby nas wkurzyć czarne sandały są w bieżącym roku zupełnie niemodne. Prosimy sprzedawcę o kolekcję sprzed sezonu.
Nie czekaj – czytaj informacje (https://valentine.com.pl/), jeżeli zaintrygowały Cię notki z opisu, który dla Ciebie przygotowaliśmy. Pod wskazanym linkiem wyszukasz sporo detali.
Wymownie ustawiamy go przed regałem z szyldem „guess buty”, pragnąc aby odgadł jak bardzo chciałybyśmy stąd wyjść. Niczym dziecku, pozwalamy mu samodzielnie wybrać. Niech poczuje się prawdziwym macho. Czy się uda? Tego nie zauważamy, naszą uwagę odwróciły śliczne czerwone szpilki… A może błękitne?
Zobacz też: męskie